Po prostu PBF. Możesz się wcielić w jedną z wielu postaci...
Przychodzisz z wypchanym portfelem, wychodzisz z pustym. Idealny pożeracz czasu i pieniędzy... Ale znajdziesz tu naprawdę wszystko, czego szukasz. No, prawie... Z resztą, to jedyny z lepszych sklepów w okolicy.
Offline
- Rozumiem - stwierdziła uśmiechając się uspokajająco do kotki - Dobra jesteśmy - stwierdziła stając przed centrum - Dobra to najpierw na zakupy, a później do restauracji dobrze? - spytała błagalnym tonem.
Offline
- Jasne - zgodziła się wielką chęcią białowłosa. - Tu, to ja byłam tylko na zakupach spożywczych i w sklepie papierniczym. Te dwie drogi znam na pamięć, na reszcie się zgubię - zażartowała, rozglądając się po ogromnym budynku.
Offline
- Dobra to idziemy tędy - stwierdziła ciągnąc białowłosą za rękę. Po chwili zauważyły dość duży neon. Wskazywał, że trafiły. Mimo próśb białowłosej szatynka zaciągnęła ją do regałów z ekskluzywnymi rzeczami i kazała coś wybrać. Sama tylko usiadła na jednym z drapaków i uważnie wpatrywała się w przyjaciółkę głaszcząc swoją lwice.
Offline
- Eh... Nie chcę się narzucać - powiedziała, ale szatynka dalej ją przekonywała. W końcu dała za wygraną. Było tego tak wiele. Strasznie podobały jej się bliżej nieokreślone wzory. - Powinnyśmy wybrać coś, co będzie pasować do domu... A tobie co się podoba, Tenshi? - spytała, patrząc na kotkę.
Offline
Z zastanowieniem obejrzała każdy przedmiot jednak nie mogła się dalej zdecydować - A może Akuma nam pomoże? - spytała opiekunkę. Lwica natychmiast podeszła i powiedziała
- Najlepiej będzie jeśli twoja pani wybierze wzór, a ty każdy z drapaków wypróbujesz - stwierdziła.
Offline
- Więc jakbym tak pomyślała... To właściwie będziesz miała pokój ze mną... Moje ściany są zielone, ale dodatki mogą być brązowe i beżowe... Co powiesz na ten? - spytała dziewczyna, pokazując beżowy drapak w niezwykłe brązowe wzory. Wzory były zrobione z innego materiału niż cały drapak i były o wiele przyjemniejsze w dotyku...
Offline
Kotka wskoczyła na drapak. Był na tyle duży, że mogła spokojnie się na nim zmieścić, więc spokojnie stwierdziła - Mnie się podoba.
- Śliczny jest... - dodała Emily, a po chwili skierowała wzrok na inny - Akuma! Patrz ten jest prawie identyczny, tyle, że ma fioletowy kolor - stwierdziła oglądając przedmiot. Lwica obeszła go uważnie i pokiwała głową - To co? Bierzemy je? - spytała dziewczyna, białowłosa pokiwała w milczeniu głową. Szatynka przyciągnęła specjalny wózek i załadowała nań oba drapaki - To teraz legowisko... - stwierdziła rozglądając się. Po chwili zauważyła odpowiedni dział i tam też podążyła. Tenshi od razu podbiegła do dużego koszyka, w podobne jak drapak wzory. Emily jednak zaśmiała się tylko i stwierdziła - Tenshi weź ten sam tylko z lepszych materiałów - stwierdziła pokazując ładniej pleciony, z milszym podszyciem. Kotka obwąchała go i za zgodą pomarańczowookiej wybrała - Dobra teraz smycz i obroża - stwierdziła szatynka.
Offline
- To akurat powinno być wygodne i nieco uniwersalne... Co powiesz na tę? - spytała, pokazując biały zestaw w fioletowe wzory. - Jest biały i pasuje do ciebie... - stwierdziła, widząc fioletowe 'dodatki' na sierści kotki.
Offline
- Śliczne są - stwierdziła kocica z lubością.
- N oto weźcie te i jeszcze jakieś... Bo przecierz w każdej chwili mogą się zerwać - powiedziała niebieskooka, Akuma zaś w tym samym czasie jakimś cudem ściągnęła komplet z ostatniej półki i wręczyła go opiekunce. Był czarny z ozdobami z prawdziwego złota - Ty, a może weźmiecie jeszcze jeden taki? - zapytała dziewczyna.
Offline
- T-taki? - zdziwiła się białowłosa. - Myślę, ze złoto to nie dla nas... Ja tam wolę srebro... - powiedziała, myśląc, że wywiąże się wtedy z 'obowiązku' kupienia owego kompletu, uważała bowiem, iż to byłaby przesada z jej strony. Jednak najwyraźniej lwica to przewidziała i chwilę potem stała z takim samym kompletem zawierającym - zamiast złotych - srebrne ozdobienia.
- To co, ustalone? - powiedziała Emily, biorąc owy komplet. Z lekka zrezygnowana Sakebi, zgodziła się.
Offline
- Dobra teraz miseczki i moim zdaniem najlepsze są tamte - stwierdziła wskazując na dwie duże i niepozornie wyglądające miseczki ze stali nierdzewnej - Akuma ma takie do dziś - stwierdziła ładując je na wózek, którego koła uginały się pod ciężarem zakupionych rzeczy - Dobra... To jeszcze tylko karmy, zabawki i akcesoria dodatkowe mebelki kiedy indziej, np. za tydzień - zaśmiała się - Ok... No więc tu mamy karmy - stwierdziła. Białowłosa zauważyła, że wzięła po dwa opakowania każdego ze smaków jednej firmy, łącznie wyszło 6 opakowań po 5 kg. każde. Dalej powędrowały do części z zabawkami - Dobra. Bierz wszystkie z półki nr. 6, bo są najlepsze - stwierdziła chwytając pierwsze dwa elementy. Tych było łącznie 10.
- To co do kasy? - zapytała Akuma, a jej opiekunka kiwnęła głową.
Offline
- Ta... Do kasy... - szepnęła dziewczyna, patrząc ze zdziwieniem na koszyk. - Tenshi... Będziesz żyła w luksusach... - oznajmiła zwierzęciu. Dlae niej to było naprawdę niezwykłe, że Emily, jeszcze z taką radością, funduje jej te wszystkie przedmioty...
Offline
- Dobra no to płacimy - stwierdziła. Najbardziej szokujące było to, że zamiast jak każdy stanąć w kolejce przepchała się przez tłum ludzi oblegających kasę. Kiedy sprzedawczyni poznała stałą klientkę obsłużyła ją w pierwszej kolejności
- 1747 złotych Emily - powiedziała. Dziewczyna wyciągnęła kartę, która [Sakebi jeszcze o tym nie wiedziała] uprawniała ją do darmowych zakupów:
- A i dostarczcie to jeszcze do mnie do domu - odparła na odchodnym - Dobra to teraz na pizzę! - zawołała ciągnąc białowłosą za rękę.
Offline
- A-ale że jak...? - dziwiła się dziewczyna, widząc całą sytuację. Doszły do jakiejś pizzerii. Zajęły stolik i przyjrzały się menu.
- Wzięłabym tą z kurczakiem - oznajmiła Emily.
- A ja wolę tuńczyka - powiedziała białowłosa.
- Weźmy jedną na spółę - wyjaśniła Emily. - Niech będzie po połowie - dodała po chwili. Sakebi przystała na ową propozycję. Zamówiły jedną mega na pół, jak postanowiły, do tego po coli. Zaś dla zwierząt zamówiły po soczystym steku. Po chwili zamówienie zostało dostarczone.
- Wiesz Emily... Nie chcę się narzucać czy być wścibską, ale... Kim tak właściwie są twoi rodzice? - spytała, po chwili wahania.
Offline